• Porozmawiajmy o emocjach


        •   DZIECI 5,6-LETNIE

           Zanim porozmawiasz z dzieckiem

          Dzieciom nie brakuje emocjonujących sytuacji i wydarzeń, więc wydaje się, że mówie­nie             o emocjach zawsze jest na czasie. Zastanów się, czy w twojej rodzinie istnieje potrzeba porozma­wiania o tym, czym są emocje, dlaczego czujemy się w taki a nie inny sposób, co decyduje o tym, że dla jednego człowieka coś jest wesołe, dla innego zaś – straszne.

          Po co rozmawiać o emocjach?

          Niektórzy mówią, że emocje rządzą światem, i trzeba przyznać, że mają wiele racji. Bez emocji nasza rzeczywistość pewnie w ogóle nie mogłaby istnieć. Dla wszystkich dzieci są one zupełnie naturalnym składnikiem życia. Dużym odkryciem, czasami zaskoczeniem, dla malucha jest to, gdy orientuje się, że inni (najczęściej bliscy) rozpoznają, jak on się czuje, że wiedzą, kiedy jest smutny albo zawstydzo­ny, i potrafią mu pomóc. Dzieci także umieją rozpoznać uczucia innych. To, czego im brakuje, to słownictwo do nazwania tego, co obserwują i przeżywają. W tym może pomóc rozmowa z uważnym dorosłym. Takie wspólne grupowe pogaduszki mają jeszcze jeden wielki walor: wszyscy możemy mówić jednym językiem, możemy odnosić się do omówionych wspólnie zagadnień i skorzystać z po­mysłów wielu osób. Tworzymy świetne środowisko do rozwoju komunikacji, tolerancji i empatii.

          Co dzieci zyskają z rozmowy?

          Po tym spotkaniu dzieci będą wiedziały, co to jest emocja (podadzą intuicyjną definicję), będą umia­ły wymienić nazwy podstawowych emocji, po mimice twarzy i postawie ciała poznają, jak ktoś się czuje, zwrócą uwagę na emocjonalne sygnały z własnego ciała, będą częściej łączyć w ciąg przyczy­nowo-skutkowy wydarzenie i rodzącą się w danej sytuacji emocję.

          Warunki rozmowy

          Pięcio-, sześciolatki tylko na chwilę skupiają uwagę podczas rozmowy. Dlatego przerywniki ruchowe czy wykorzystanie dodatkowych materiałów ma służyć podtrzymaniu uważności dzieci. Pewnie masz już wypróbowany styl prowadzenia rozmów grupowych. Jeśli się sprawdza, nie zmieniaj go. W innym przypadku możesz rozważyć rozmowę w kręgu (twarze na jednym poziomie), która służy dobrej komunikacji – wszyscy widzą wszystkich i dobrze się słyszą.

          Ten scenariusz można zrealizować w kilku częściach. Ważna jest jedynie kolejność. Jeśli zajmiesz się na pierwszym spotkaniu tylko definicją emocji i listą nazw emocji, efekty tej pracy warto przypo­mnieć na początku kolejnego spotkania i kontynuować temat.

          Co to są emocje?

          Jak wytłumaczyć pięcio-, sześciolatkowi, czym są emocje? Warto skorzystać z łacińskiej nazwy e movere, co oznacza ‘w ruchu’. Emocje są tym, co nas porusza w środku i powoduje, że czujemy jakieś pobudzenie. Czujemy, że coś się zmienia w naszej głowie i całym ciele. W rozmowie z pięcio-, sześciolatkiem można zamiennie używać określeń: emocje, uczucia, nastroje, humory.

          Zanim zapoznasz dzieci ze swoją definicją emocji, zapytaj, jak one rozumieją to określenie. Możesz się spodziewać, że w tym momencie zaczną podawać przykłady różnych emocjonujących sytuacji ze swojego życia. Twoją rolą jest wykorzystanie aktywności i zaangażowania dzieci, a jednocześnie porządkowanie informacji. Warto wysłuchać chętnych i zapamiętać / zapisać sobie przykłady podawane przez dzieci, by wykorzystać je w dalszej części spotkania. Możesz spodziewać się, że dzieci będą głośne i pobudzone. Rozmowy o emocjach są zazwyczaj emocjonujące.

          Podstawowe emocje

          Badania pokazały, że wszyscy ludzie na świecie odczuwają takie same emocje. Różnią się natomiast sposobem ich wyrażania, np. w jednej kulturze radość okazuje się głośnym śmiechem, w innej tylko powściągliwym uśmiechem (bez pokazywania zębów). Do podstawowych emocji zalicza się: radość, smutek, złość, strach, a niektórzy badacze dodają także zaskoczenie, wstręt, wstyd i obrzydzenie. Pięcio-, sześciolatek łatwo zapamięta od czterech do pięciu nazw emocji. Pozostałe są bardziej zło­żone i rozwijają się na bazie tych podstawowych, np. zdenerwowanie zawiera w sobie strach i złość, a miłość powstaje na bazie radości.

          Być może wcale nie musisz nastawiać się na wyliczanie uczuć. Dzieci w tym wieku mają już sporą wiedzę na ten temat i wystarczy zapytać: „Jakie znacie emocje?”. Po chwili lista będzie gotowa. Możesz jedynie zadbać o to, by z wielości przykładów wyławiać nazwy emocji i nakierowywać malu­chy, aby określały, o jakie uczucie chodzi w ich opowieści. Gdy pięcio-, sześciolatek opowiada: Czu­łem się źle, bo tata obiecał, że pójdziemy do kina, a potem zapomniał, można to skomentować: W takiej sytuacji można czuć złość, rozczarowanie i smutek. A jak było z tobą?.

          Warto na zakończenie tej części rozmowy podsumować: Wymieniliście bardzo wiele nazw emocji (i tu raz jeszcze je wyliczyć).

          Pobawmy się w emocje

          Zamiast pytać dzieci, jakie znają emocje, możesz też zrobić to w inny sposób:

          – rozdaj dzieciom zdjęcia twarzy (np. wycięte z gazet) i zapytaj, jak według nich czują się te osoby; narysuj na karteczkach emotikony (lub wydrukuj je z internetu) i w ten sposób zaprezentuj po­szczególne emocje;

          – zaproponuj odgrywanie scenek przez pary aktorów, którzy będą mieli za zadanie pokazać swoje emocje, a pozostałe dzieci spróbują je odgadnąć (przykładowe scenki: dostaję prezent i się cieszę, ktoś zabiera mi moją zabawkę – złoszczę się, zza płotu wyskakuje pies i głośno szczeka – boję się…);

          – pobaw się z dziećmi w pociąg – na kolejnych stacjach: „Radość”, „Smutek”, „Złość”, „Strach”, dzieci zachowują się tak, jakby odczuwały wymienione emocje.

          Pamiętaj, że celem tej części rozmowy z dziećmi ma być uświadomienie im, że jest bardzo wiele emocji, każdy je odczuwa. Nie ma dobrych i złych emocji.

          Sygnały w ciele, czyli gdzie siedzą emocje?

          Każda emocja inaczej się ujawnia. Gdy się złościmy, marszczymy brwi i napinamy mięśnie rąk i nóg, gdy jesteśmy smutni, robimy z ust podkówkę i pochylamy głowę, gdy się boimy, zastygamy i szeroko otwieramy oczy, pojawiają się drgania w okolicy ust i rąk, a gdy czujemy się weseli, śmiejemy się i rozluźniamy ciało. Stworzono katalogi zachowań związanych z danymi emocjami.

          Zapytaj dzieci, jak wygląda ktoś, kto: się smuci, boi, złości, cieszy, wstydzi, odczuwa wstręt. Niech pokazują sobie wzajemnie miny, oglądają w lustrze, szukają zdjęć w przygotowanych wcześniej ga­zetach, rysują, odgrywają, np. w jaki sposób chodzi osoba, która jest smutna, a w jaki wesoła. Możesz zająć się wszystkimi emocjami naraz – wtedy dzieci będą podawały wiele różnych przykładów, dzię­ki czemu lepiej zrozumieją, że emocje w bardzo różnorodny sposób oddziałują na nasze ciało.

          Możesz także zająć się na początek jedną emocją i zebrać dane na temat tego, jak ktoś stoi, jaką ma minę, w jaki sposób mówi, gdzie w ciele czuje napięcie, ciepło, ból, ciężar, gdy właśnie ją odczu­wa (warto wykorzystać którąś z podstawowych, np. radość, smutek, złość, strach). W celu zebrania tych informacji możesz posłużyć się plakatem z narysowaną sylwetką osoby dorosłej / dziecka. Będziesz na niej pokazywać części ciała, w których można odczuwać daną emocję. Wtedy okaże się, że niektóre miejsca są wspólne dla wszystkich, a inne charakterystyczne tylko dla pojedynczych osób. I to jest naturalne.

          Dla potrzeb tej rozmowy wystarczy krótkie omówienie sygnałów, jakie wysyła ciało. Jeśli zechcesz kontynuować ten temat, możesz to zamienić w cykl rozmów / zajęć o poszczególnych emocjach.

          Skąd się biorą emocje?

          Emocje są następstwem jakiejś sytuacji, w której się znaleźliśmy i której nadaliśmy określone zna­czenie. Są takie zdarzenia, które zazwyczaj wywołują w ludziach określone uczucie, np. widok zepsu­tego pożywienia – obrzydzenie. Inne nie są już tak jednoznaczne. Chociaż większość ludzi boi się burzy, to niektórzy są nią zafascynowani. Dla jednego dziecka zdobycie kolejnej karty do kolekcji wiąże się z radością i zadowoleniem, a dla drugiego – z rozczarowaniem i złością. Możemy się do­myślić, że pierwsza osoba jeszcze takiej karty nie miała, a druga już pewnie posiada ją w swojej ko­lekcji. Ale może się przecież okazać, że ktoś poluje na kolejną taką samą… Nie dowiemy się tego, jeśli nie zapytamy: Jak się teraz czujesz? Co to dla ciebie znaczy, że masz kolejną taką samą kartę?.

          W tej części rozmowy akcent jest położony na szukanie połączenia pomiędzy tym, jak ktoś się czuje, a tym, co spowodowało, że tak właśnie się poczuł. Dlatego warto zapytać dzieci, skąd ich zdaniem wzięły się te emocje. Na początek łatwiej będzie im poszukać tej zależności u kogoś, kogo mogą obserwować, niż u siebie samych. Dlatego warto rozpocząć od grupowej rozmowy o konkret­nej postaci, np. z bajki.

          Możesz pokazywać dzieciom po kolei obrazki z różnymi minami jakiejś postaci, np. misia. Zacznij od ustalenia: Jak się teraz czuje miś? (dzieci po minie rozpoznają, że jest np. rozzłoszczony), następ­nie dopytaj: Jak myślicie, co takiego mu się przydarzyło, że się rozzłościł?. Dzieci będą podawały różne przykłady: Jest zły, bo kopnął go kolega, Wścieka się, bo tata zabrał mu tablet, Złości się, bo boli go głowa. Warto docenić wszystkie wypowiedzi. Kolejny obrazek będzie wiązał się z rozmową o następ­nej emocji i okolicznościach jej powstania.

          Kolejny krok to odwołanie się bezpośrednio do osobistych doświadczeń dzieci. Czas na pytanie: Co spowodowało, że się tak poczułaś / poczułeś?.

          Możesz zrobić rundkę i każdy po kolei dokończy zdanie: Ostatnio czułem / czułam się wesoło, gdy… . Nie każdy musi powiedzieć coś innego, powtórzenia jak najbardziej mogą się pojawiać. To uzmysłowi dzieciom, że pewne sytuacje wywołują często podobne odczucia.

          Jeśli twoja grupa już nie może wysiedzieć, zaproś dzieci do zabawy z balonem. Użyj gładkiego balona, z czterech stron namaluj na nim niezmywalnym markerem miny (złość, strach, radość, smu­tek). Dzieci odbijają lub rzucają balon do siebie. Osoba, która łapie, ma przed sobą którąś z min. Wtedy mówi: Jestem wesoła / smutna / rozzłoszczona / wystraszona…, gdy… . Potem rzuca balon do kolejnego dziecka, które kończy swoje zdanie z użyciem wylosowanej emocji.

          W przyszłości możesz skorzystać w każdej emocjonującej sytuacji z umiejętności rozmawiania o swoich emocjach. Dzieciom łatwiej będzie zrozumieć czyjeś i własne zachowania. Także tobie – będziesz wiedzieć, jak dzieci rozumieją różne wydarzenia w grupie oraz z jakimi uczuciami się one dla nich wiążą.

          Emocje są dobre

          Bardzo ważne jest, aby podkreślać, że nie ma dobrych i złych emocji. Dzięki złości wiemy, czego nie chcemy i na czym nam zależy, strach chroni nas przed niebezpieczeństwem, smutek pozwala na odpoczynek i otrzymanie wsparcia, radość daje wiele energii i zbliża nas do innych ludzi.

          Ważne jest także, abyśmy wyrażali uczucia w taki sposób, by nie krzywdzić innych.

          W kolejnej rozmowie zajmiemy się tym, jak wyrażać uczucia. Jak zrobić to, aby samemu poczuć się lepiej i nie popaść w tarapaty…

           

           

           

           

           

          Źródło:

          © Copyright by Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 2016

          AUTORKI: Aleksandra Ksokowska-Robak, Katarzyna Zeh

  • Galeria zdjęć

      brak danych